Banki luzują politykę kredytową. Coraz więcej osób bierze kredyt na zakup mieszkania lub budowę domu.
Jak podało Biuro Informacji Kredytowej we wrześniu popyt na kredyty hipoteczne przekroczył wartości z zeszłego roku. Wniosków o kredyt było aż o 2 tysiące więcej niż przed rokiem.
Pożyczamy więcej
Wzrosła średnia kwota kredytów. O ile rok temu było to 278,3 tysiąca złotych, o tyle w tym roku średnia kwota jest o 5 procent wyższa i wynosi 291,8 tysiąca złotych.
Co się stało?
Dane są zaskakujące, bowiem banki zaostrzyły kryteria wkładu własnego co powinno skutkować mniejszą wartością wnioskowanych kredytów. Odpowiedzi są dwie. Po pierwsze kupujemy coraz większe mieszkania. Po drugie wzrost cen mieszkań w ciągu roku spowodował wzrost wartości udzielanego kredytu.
Kredyt się opłaca
Spadek stóp procentowych spowodował, że odsetki od kredytu są tańsze o około jedną trzecią. Ta sytuacja potrwa dość długo, bo nic nie zapowiada zmiany polityki w zakresie oprocentowania.
Bardzo niskie oprocentowanie lokat powoduje też, że nie chcemy oszczędzać pieniędzy w banku.
Na trudne czasy inwestycje w nieruchomości okazują się najbardziej intratne. Nadal bowiem bardzie opłaca się kupić mieszkanie lub wybudować dom niż wynajmować nieruchomość na rynku komercyjnym.
Sprzedaż kredytów wzrośnie
Kredyt na zakup mieszkania to jeden z najbezpieczniejszych instrumentów finansowych sprzedawanych przez banki. Badanie przeprowadzone wśród pracowników banków wykazało, że prawie połowa z nich spodziewa się wzrostu wartości i ilości udzielanych kredytów hipotecznych w ciągu najbliższych 6 miesięcy. Dodajmy, że pomimo bardzo niskiego oprocentowania marże banków są dziś na najwyższym poziomie od ponad 10 lat.
Promocje w bankach
Po czasach mrożenia ofert banki znów wróciły z promocjami kredytów hipotecznych. W ramach promocji możemy uzyskać choćby zerowe opłaty za udzielenie kredytu. Całkowite oprocentowanie mieści się w granicach około 3 procent. Banki udzielają już kredytów z 20 procentowym wkładem własnym. Tu raczej nic się nie zmieni i o czasach kiedy można było dostać kredyt dysponując jedynie 10 procentowym wkładem możemy na razie zapomnieć. Bardzo szczegółowo badana jest za to nasza zdolność kredytowa. W najlepszej sytuacji są osoby w średnim wieku z bezterminowym etatem. Najgorzej mają młodzi pracujący na tak zwanych „śmieciówkach”. Dla nich na razie kredyty praktycznie nie są dostępne.