Jeszcze w tym tygodniu rząd przedstawi plan kolejnego znoszenia obostrzeń. Ruszą restauracje, fryzjerzy i kosmetyczki.
Prawdopodobnie kwiecień będzie dla gospodarki najgorszym miesiącem w roku. Stanęło praktycznie wszystko, jednym z wyjątków było budownictwo. Nie zmieniło to faktu, że zamknięte kancelarie notarialne i obostrzenia w bankach spowodowały znaczny spadek sprzedaży mieszkań. W niektórych inwestycjach wynosił on ponad 30 procent. Teraz powoli wszystko wraca do normy.
Nie ma opóźnień
Portal bankier.pl przeprowadził ankietę wśród deweloperów. Wynika z niej, że na budowach nie ma opóźnień a firmy wykonawcze pracują normalnie. Poprawnie przeprowadzany jest też proces oddawania mieszkań do użytkowania. Deweloperzy zastanawiają się czy w przyszłości na budowach nie będzie mniej obcokrajowców. Jak podaje bankier.pl zmniejszoną ilość pracowników z Ukrainy zaobserwowała firma Budimex Nieruchomości, choć deweloper deklaruje, że nie zmienią się terminy oddania mieszkań i sytuacja jest pod pełna kontrolą. Niektóre firmy jak Vantage Development wręcz zwiększają zatrudnienie. Część firm zdecydowała się na utworzenie własnych działów wykonawstwa by uchronić się przed ryzykiem związanym z zewnętrznymi generalnymi wykonawcami. Jak podaje bankier.pl tak postąpił między innymi Atal. Problemem tak naprawdę może być zmniejszona podaż w ciągu najbliższych kilku miesięcy do roku. W czasie epidemii nie działała część urzędów i istnieje obawa, że opóźnione będą terminy wydawania nowych pozwoleń na budowę.
Większy wkład własny
Ograniczeniem będzie także wzrost bezrobocia i zmiana nastawienia banków. Aż osiem banków podniosło marże. Jest to jednak zmiana kosmetyczna bo wynosi od 0,1 do maksymalnie 0,6 punktu procentowego. Banki wymagają na razie większego wkładu własnego. Szacuje się, że na koniec roku bezrobocie w Polsce przekroczy poziom 10 procent. Zmniejszy to automatycznie ilość osób starających się o kredyt hipoteczny. Przed koronawirusem występowała przewaga popytu nad podażą. Teraz ta tendencja może się zmienić i wiele wskazuje na to, że przyjdzie czas na zrównoważony rynek ze stabilnymi cenami mieszkań na rynku pierwotnym.
Wiele będzie zależało od postępów w walce z pandemią i co za tym idzie szybkości odmrażania gospodarki. Na razie galerie handlowe nie notują tłumów i spodziewany jest spadek obrotów między innymi firm z branży odzieżowej. Dobra informacja jest taka, że Polacy nadal myślą o aktywnym inwestowaniu o czym świadczy przyrost otwieranych kont w biurach maklerskich w kwietniu. Planowane jest odmrażanie turystyki. Trwają analizy otwarcia granic w ramach Grupy Wyszehradzkiej. Otwarto już hotele. W najgorszej sytuacji będą kina, teatry i siłownie, które prawdopodobnie otwierane będą na końcu.
Ostrożne banki
Sytuacji bacznie przyglądają się banki. Właśnie wśród drobnych przedsiębiorców może dojść do największego zaostrzenia polityki kredytowej. Już teraz płyną sygnały, że banki nie chcą udzielać kredytów osobom prowadzącym działalność gospodarczą, sprawdzają też w jakim sektorze działa potencjalny kredytobiorca. Wbrew pozorom nie ma obaw, że banki wycofają się z udzielania kredytów hipotecznych. Po prostu tak jak zawsze dmuchają na zimne.