Skończyły się czasy, kiedy sprzedaż mieszkań nasilała się jesienią, a spadała w lecie. Teraz część osób właśnie w wakacje myśli o kupnie mieszkania.
Sekretem biznesu jest wiedzieć to, czego nie wiedzą inni – mawiał Arystoteles Onassis. Dawno, dawno temu jego rodzina straciła prawie wszystko, ale on nie załamał się i zbił pierwszą fortunę na handlu tytoniem. Dzisiaj, kiedy wiemy, że palenie jest szkodliwe, to raczej mało perspektywiczny kierunek, ale zarówno kilkadziesiąt lat temu, jak i teraz zazwyczaj opłacalne jest inwestowanie w nieruchomości. Pewni są tego deweloperzy, bo osiągają kolejne rekordy. W ciągu ostatnich 12 miesięcy – jak podaje Główny Urząd Statystyczny – oddano do użytku prawie 100 tys. mieszkań. W maju pobito rekordy zarówno wydanych pozwoleń na budowę, jak i rozpoczętych inwestycji. To znaczy, że podaż na rynku będzie w najbliższych miesiącach utrzymywała się na bardzo wysokim poziomie. Zawsze wtedy, gdy podaż jest duża, łatwiej o inwestycyjne okazje. Dlatego być może właśnie w wakacje warto wybrać się na polowanie na atrakcyjne mieszkanie. Co to znaczy? Oczywiście dla każdego zupełnie coś innego. Każdy z nas ma przecież trochę inne priorytety, ale jest kilka uniwersalnych zasad, które zawsze warto stosować, jeśli myślimy o wzroście ceny tej nieruchomości w przyszłości. Jedną z podstawowych jest lokalizacja. Wśród deweloperów jest nawet takie powiedzenie, że o komercyjnym sukcesie zamierzenia inwestycyjnego decydują trzy czynniki. Po pierwsze lokalizacja, po drugie lokalizacja i po trzecie – zgadnijcie co? Oczywiście lokalizacja. Te najbardziej poszukiwane to, rzecz jasna, ścisłe centrum miasta, choć coraz częściej zmieniamy swój sposób życia i ludzie powoli zaczynają uciekać od mieszkań tam, gdzie jest głośno, są korki i mamy małe szanse na zaparkowanie samochodu. Wtedy alternatywą pozostają trochę oddalone miejsca, ale za to bardziej przyjazne do życia. Warto stosować jedną z podstawowych zasad. Jeśli wbijemy na mapie cyrkiel w środek miasta, czyli w przypadku Krakowa gdzieś w okolicach Sukiennic, i zaczniemy zataczać okręgi, to powinniśmy wybierać jak najmniejszy okręg. Dlatego, że im mniej mieszkań, tym ich cena wyższa. Bardzo ważny jest dojazd zarówno do centrum, dworca, lotniska, jak i arterii komunikacyjnych. Jeśli w ciągu kilkunastu minut możemy dostać się ze swojego osiedla do centrum taksówką lub komunikacją miejską, to duży plus. Jeżeli dodatkowo okaże się, że do stacji kolei aglomeracyjnej mamy kilka kroków, a w pobliżu jest dwupasmówka, którą z łatwością wydostaniemy się na autostradę, to możemy być pewni, że jest to atrakcyjna lokalizacja. Warto sprawdzić, co jest wokoło. Gdzie jest najbliższa przychodnia, szkoła, przedszkole i siłownia. Jeśli nawet tuż obok nie ma większego sklepu, nie martwcie się. Tam, gdzie powstają osiedla, zaraz za nimi podąża handel detaliczny. Coraz ważniejsze są za to lokalne targowiska albo chociaż przyzwoite warzywniaki. Jemy więcej warzyw, odżywiamy się zdrowo, więc dobrze mieć pod nosem zaopatrzenie w świeże owoce i warzywa. Kiedyś mniej zwracaliśmy uwagę na relaks, odpoczynek, ciszę, choć o tę prawdziwą w mieście trudno. Dlatego sprawdźcie na mapie pobliskie parki, kąpieliska i ścieżki rowerowe. Będzie to wartość dodana do waszego mieszkania. A teraz równie ważna informacja. Coraz wyższe ceny mają małe kameralne osiedla, coraz mniej popularne są blokowiska. Nic dziwnego – tam, gdzie dobra są rzadkie, tam wyższa cena. Szukajcie więc inwestycji, które swoim rozmiarem nie przytłaczają, mają wysublimowaną architekturę, a jeśli jest większe osiedle, to istotne, by miało miejsca wspólne, zieleń i place zabaw. Dużo lepiej tam się mieszka. Zwróćcie uwagę na widok z okna. Gwarantuję, że mieszkania, w których z salonu można wyjść na taras i popatrzeć w przestrzeń zamiast w okno sąsiada oddalone o zaledwie kilka metrów, za kilka lat będą miały dużo wyższą wartość, niż te z widokiem na przysłowiowy śmietnik. Szukajcie i wybierajcie. Mamy nadzieję, że przedstawiane przez nas inwestycje i rekomendacje pozwolą na dokonanie najlepszych wyborów. Udanego polowania.
Jarosław Knap