Obliczyłeś już ile musisz wydać na mieszkanie na wynajem, wiesz ile zarobisz ale nie wiesz ile trzeba zainwestować w jego wykończenie. Podpowiadamy jakie czekają Cię wydatki.
Zaangażowanie w urządzenie mieszkania na wynajem najlepiej zacząć już przed jego odbiorem. Dobrze jest wtedy przemyśleć jak chcesz je urządzić, by spodobało się przyszłemu najemcy. Ma to duże znaczenie już na etapie budowy.
Przykład. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że deweloper oddając mieszkanie nie wie, gdzie planujemy kontakty, jaki chcemy mieć prysznic ani jak zamierzamy zaprojektować kuchnię. Na etapie budowy możemy więc wprowadzić zmiany, które pozwolą nam w przyszłości na ograniczenie kosztów.
Jeśli planujemy w łazience prysznic typu walk in, czyli z płytkami na podłodze bez brodzika warto pamiętać, że trzeba zrobić na podłodze spadek. Możemy o to poprosić wykonawców lub dewelopera w trakcie budowy. Jeśli tego nie zrobimy, czeka nas kucie podłogi i tworzenie spadków. Standardowy koszt to około 500 zł.
Podobnie jest z gniazdkami. Przesuniecie jednego gniazdka to średnio 50 zł. Jeśli musimy przesuwać kilka gniazdek z naszego portfela ubędzie znów kilkaset złotych.
Remont zacząć musimy od łazienki, tam jest najwięcej pracy i mnóstwo materiałów. Policzmy skrupulatnie ile płytek nam potrzeba. Zastanówmy się czy koniecznie płytki muszą być do sufitu i na wszystkich ścianach. Może wystarczy ich ograniczona liczba. Na rynku dostępne jest mnóstwo ciekawych farb, którymi można ładnie i estetycznie a przede wszystkim tanio „wykończyć” łazienkę. Co prawda w marketach płytki można kupić już za około 30 zł za metr kwadratowy ale do tego trzeba doliczyć kleje i fugi. Zarówno w kuchni jak i w łazience będziemy mieć rury instalacyjne. Do naszych wydatków trzeba więc dodać obudowanie ich płytami kartono-gipsowymi, co kosztuje kilkaset złotych. Co więcej, to nie płytki są największym kosztem, ale praca glazurnika, w Krakowie zwanego „fliziarzem”.
Dużo prostsze jest układanie paneli podłogowych. Koszt przyzwoitych paneli to również około 30-40 zł za metr ale do tego doliczyć trzeba piankę, listwy i narożniki. Na rynku dostępne są podkłady dwa w jednym, pianka plus folia. Znacznie łatwiej się je układa a przy okazji tłumią hałas.
Doliczcie sobie około 1000 zł na różne dziwne elementy typu złączki, kolanka, rury czy zaworki. Na ścianach nie oszczędzajcie i kupcie farbę zmywalną. Po zmianie najemcy łatwiej będzie wyczyścić mieszkanie.
Meble można dziś kupić z opcją wniesienia i montażu. Standardowo montaż w marketach kosztuje około 10 procent wartości zamówienia. Nie oszczędzajcie na meblach kuchennych. To one najczęściej się zużywają. Zamiast wybrać najtańsze, wybierzcie te nieco lepsze. Nie oszczędzajcie na łóżku. Po roku czy dwóch nie będzie się nadawało do użytku. Trzeba będzie kupić nowe i zutylizować stare.
Oszczędności można poszukać w wyposażeniu kuchni. Zestawy z marketów są tu wystarczające a dzięki temu sporo zostanie nam w kieszeni. Wyposażenie w meble: łóżko, duża szafa, szafka RTV, półki na ścianę, stół z krzesłami, oświetlenie to koszt około 5-6 tysięcy złotych. Meble kuchenne bez transportu to mniej więcej 3 tysiące złotych. Do tego dochodzi koszt transportu i montażu. Sam transport może kosztować kilkaset złotych w zależności od odległości od sklepu. Na AGD musimy wydać 5-7 tysięcy złotych. Tyle kosztuje pralka, lodówka, zmywarka, kuchenka, okap i telewizor. Trzeba polować na promocje, które bardzo często się zmieniają. Nie warto kupować najtańszego sprzętu „no name”, szybko się zepsuje i trzeba go będzie wymieniać.
Przed rozpoczęciem prac zastanówcie się, czy chcecie część prac wykonać samodzielnie czy zdecydować się na wynajęcie firmy, która zrobi to pod klucz. W obu przypadkach warto zrobić sobie wcześniej zestawienie kosztów. Dopiero koszt zakupu mieszkania wraz z kosztem jego urządzenia daje nam prawdziwą kwotę, którą wydamy inwestując w mieszkanie na wynajem.