Większość z nas myśli o zabezpieczeniu przyszłości. Nadwyżki finansowe do niedawna najczęściej lądowały na lokatach. Teraz bardzo niskie stopy procentowe zniechęcają do tego typu inwestycji. Najczęściej decydujemy się na alternatywne rozwiązanie w postaci inwestycji w nieruchomość. To dość dobra decyzja, jeśli myślimy o inwestycjach w perspektywie długoterminowej. Pamiętajmy jednak o tym, co zawsze może się zdarzyć – że na fali spowolnienia cena naszej nieruchomości spadnie. Jeśli jednak popatrzymy na wskaźniki wieloletnie, to nie tylko w Polsce, ale także w innych krajach z reguły ceny mieszkań i domów w dłuższym czasie mają tendencję wzrostową. Dotyczy to szczególnie nieruchomości w dużych miastach. Największe ośrodki mają nadal spory potencjał wzrostu. Pamiętajmy, że są to miejsca, gdzie zawsze będzie spora grupa studentów i osób, które przenoszą się do miast w poszukiwaniu dobrze płatnej pracy. Z tej perspektywy warto inwestować w małe i średnie mieszkania w takich miastach jak Kraków, Warszawa, Trójmiasto czy Wrocław.
Proces podejmowania decyzji należy rozpocząć od dokładnej analizy naszych aktywów i pasywów. Jeśli mamy nadwyżki, zostawmy sobie jakiś naddatek na tak zwaną czarną godzinę. Koniunktura nie trwa wiecznie, w ekonomii zawsze są okresy lepsze i gorsze. To samo dotyczy naszej przyszłości. Może zdarzyć się, czego wszystkim życzę, że dostaniemy solidną podwyżkę, ale może się też zdarzyć tak, że w pewnym okresie życia pozostaniemy bez pracy. Dlatego nigdy nie należy inwestować wszystkich środków, nawet w sytuacji, gdy konieczne będzie wzięcie kredytu. Jeśli już kredyt, to tak skonfigurowany, by raty kredytu wraz z odsetkami były spłacane z kwot za wynajem. Aby to obliczyć, warto poświęcić trochę czasu i przyjrzeć się ofertom najmu z okolic, w których chcemy kupić mieszkanie. Nawet na tak chłonnym rynku jak Kraków czy Warszawa mogą zdarzyć się sytuacje, kiedy ktoś się od nas wyprowadzi, a na jego miejsce nie znajdziemy od razu nowego lokatora. W kalkulacjach biznesowych przyjmuje się, że mieszkanie jest wynajęte przez około
10 miesięcy w roku. Jeśli mamy stałego najemcę, oczywiście zarobimy więcej, jeśli jednak zdarzą się przestoje w wynajmie, nasze zobowiązania będą spłacane na bieżąco. Tu również po określeniu aktualnej ceny najmu dla danego terenu warto wprowadzić do naszych obliczeń wartość uśrednioną, wynikającą choćby z cen najmu za ostatnie dwa lata. Co prawda, ostatnio ceny najmu poszły w górę, ale nie jest pewne, czy te podwyżki utrzymają się dłuższy czas. Pamiętajmy o tym, by w naszych kalkulacjach obliczać pełną cenę zakupu mieszkania, a więc powiększoną zarówno o opłaty notarialne, jak i koszt wykończenia. Zakładając, że na kawalerkę w średniej lokalizacji wydamy w Krakowie około 200 tys. złotych, do tej kwoty dodajmy około 20–30 tys. złotych na wykończenie. Dlaczego tak dużo? Wyposażając mieszkanie, powinniśmy zadbać również o sprzęt AGD i meble. Często zdarza się, że wynajmujący chcą mieć kompletne wyposażenie mieszkania wraz ze sztućcami, talerzami, a nawet odkurzaczem. Taki model upowszechnia się za sprawą oferty mieszkań dla turystów. W Warszawie coraz więcej jest mieszkań na wynajem krótkoterminowy, gdzie wynajmujący gwarantuje praktycznie pełne wyposażenie. Bądźmy na to przygotowani, konstruując wydatki. Wtedy nie tylko prawidłowo obliczymy koszty, ale będziemy mieli ofertę dla szerszego kręgu wynajmujących. No i pamiętajmy o podatku od wynajmu. To również część naszych kosztów.