Kolejne znoszenie obostrzeń spowoduje zmiany na rynku mieszkaniowym.
Do łask powróci wynajem
Zdalna nauka dla studentów oraz zamknięcie restauracji w znacznym stopniu ograniczyły popyt na wynajem w dużych miastach. Wszystko wskazuje na to, że popyt ten odbuduje się najpóźniej do jesieni. Co więcej, większość najemców nie wypowiedziała umów, doskonale zdając sobie sprawę z tego, że po normalizacji znalezienie dobrego lokum w przyzwoitej cenie nie będzie zbyt proste.
Mieszkania inwestycyjne w cenie
Nie sprawdziły się pesymistyczne prognozy mówiące o załamaniu na rynku mieszkaniowym. Nic takiego nie nastąpiło. Wprost przeciwnie zainteresowanie mieszkaniami inwestycyjnymi utrzymuje się na dość wysokim poziomie, Nadal ta forma inwestycji ma dużą przewagę nad tradycyjnymi lokatami. O ile cena mieszkań dużych i średnich utrzymuje się w ciągu ostatnich kilku miesięcy na podobnych poziomach, o tyle małe mieszkania pod wynajem ciągle drożeją. Nie dziwi to ekspertów, bo z jeden strony zapewniają one przychody w wysokości około 3,5 procent rocznie, z drugiej same w sobie są dobrą lokatą kapitału.
Nowe prognozy rynku
Wiele firm i analityków stara się przewidywać co stanie się na rynku w najbliższych miesiącach. W jednej z ostatnich analiz HRE Investments wskazuje, że po okresie stabilizacji ceny mieszkań mogą wzrosnąć o około 7 do 8 procent. Michał Cebula, wiceprezes HRE Investments nie wyklucza wyższych wzrostów nawet od poziomu 9 do 10 procent. Zaznacza on, że istotne jest by wzrosty cen nie były niższe od wzrostu wynagrodzeń tak, by nie spadła dostępność mieszkań.
Kto buduje mieszkania?
Praktycznie prawie cały rynek mieszkaniowy w Polsce to firmy deweloperskie. Spółdzielnie i mieszkania komunalne to zaledwie kilka procent rynku. Jeśli więc chcemy dowiedzieć się jaka będzie podaż na rynku warto prześledzić jak wygląda ten rynek w liczbach. O ile jeszcze pięć lat temu na krakowskim rynku było 135 zarejestrowanych firm deweloperskich o tyle teraz liczba ta zbliża się do 180. Oznacza to, że branża rozwija się dynamicznie, głównie ze względu na duże potrzeby rynku i przyzwoitą rentowność biznesu.
Giełdowy barometr
Jak zwykle pewnym punktem odniesienia są wyniki finansowe giełdowych firm deweloperskich. Okazuje się, że po słabym drugim kwartale, ostatni czwarty kwartał cechował się normalizacją. Eksperci spodziewali się spadków sprzedaży mieszkań na poziomie kilkunastu procent. Tymczasem okazało się, że spadek wyniósł 5,8 procent. W 2019 roku deweloperzy giełdowi sprzedali 23 270 mieszkań a w zeszłym roku niewiele mniej bo 21 916 lokali. Oczywiście były firmy, które znacząco zmniejszyły sprzedaż, ale były też takie, które odnotowały rekordy. Inwestujący również w Krakowie deweloper Lokum Deweloper zwiększył swoją sprzedaż o 72,8 procent. Z poziomu 268 mieszkań w 2019 roku, wszedł na poziom 463 sprzedanych lokali.
W oczekiwaniu na ożywienie
Analitycy wskazują na fakt, że zawsze po okresie dekoniunktury następuje okres euforii. Kiedy zmieniają się warunki na te pozytywne, ludzie zawsze wydają więcej pieniędzy. Pozytywne oznaki płyną już z banków, które znów luzują politykę kredytową. Oznacza, to że na rynek zakupów prawdopodobnie wrócą młodzi, którzy do tej pory mogli mieć problemy z wkładem własnym. Istotne było też zmniejszenie oferty rynkowej. W Warszawie liczba mieszkań do sprzedaży zmalała o 12 procent. Pomimo rosnących cen w tym mieście w zeszłym roku sprzedano 18 tysięcy lokali. W Krakowie na wiosnę pojawi się kilka nowych, ciekawych inwestycji. Im więcej ich będzie, tym wzrost cen będzie niższy. O tym jak będzie wyglądał rynek po pandemii, tak naprawdę przekonamy się jesienią tego roku.