Wśród transakcji w deweloperskich biurach sprzedaży przeważają transakcje za gotówkę. Najnowsze dane Narodowego Banku Polskiego wskazują, że w największych miastach w Polsce dwie na trzy umowy zawierane są bez wsparcia kredytowego.
Przy założeniu średniej ceny mieszkania na poziomie 350 tys. zł, na siedmiu największych rynkach w Polsce kupiono w pierwszym kwartale ok. 12,5 tys. lokali za 4,4 mld złotych. Od 2012 roku skala zakupów za gotówkę jest trzy razy większa. Bartosz Turek, analityk Open Finanse, mówi „Jeszcze bardziej szokujące byłoby porównanie aktualnych wyników do tych z 2012 roku. Wtedy przez cały rok za gotówkę Polacy kupili w 7 miastach około 17,5 tys. mieszkań. To tyle, ile teraz sprzedaje się przez cztery miesiące”.
Turek twierdzi, że zakupy gotówkowe są wynikiem niskich stóp procentowych i chciwości – „To przecież przez utrzymywanie stopy referencyjnej na niskim poziomie lokaty są niskooprocentowane. Osoby, którym rachityczny procent nie wystarczy, szukają w miarę bezpiecznej, ale zyskowniejszej alternatywy. Większość Polaków uważa, że taką właśnie jest rynek nieruchomości. Na wynajmie mieszkania w dużym mieście można bowiem zarobić 3-4 razy więcej niż na bankowej lokacie”.