Inwestycje w najdroższy segment nieruchomości, czyli apartamentowce i hotele stały się źródłem sukcesu Donalda Trumpa.
Przyszły, 45 prezydent USA poprzez The Trump Organization zarządza około 100 przedsiębiorstwami na całym świecie. Mieszka w ekskluzywnym penthousie Trump Tower zlokalizowanym przy Piątej Alei na Manhattanie. To właśnie ten 202 metrowy wieżowiec w sercu Nowego Jorku uważany jest za okręt flagowy przyszłego prezydenta, a specjaliści od nieruchomości wyceniają wartość „mieszkania” Trumpa na około 100 milionów dolarów. Dużo więcej, bo około 290 milionów dolarów warta jest jego posiadłość Mar – a – Lago w Palm Beach na Florydzie.
Inwestuj w luksus
Donald Trump, który tak naprawdę rozwijał rodzinny biznes, pierwsze wielkie pieniądze zdobył, kiedy zdecydował się na inwestycje na Manhattanie. W latach 70. było to miejsce, gdzie rodziły się największe okazje inwestycyjne. Wtedy to Trump wraz z siecią hotelową kupuje upadający hotel Commodore i zamienia go w hotel Grand Hyatt. Według niektórych źródeł, jeszcze wtedy cichym wspólnikiem i gwarantem kredytów był ojciec Donalda – Frank Trump, również działający w branży deweloperskiej. Na początku lat 80., na miejscu wyburzonego (między innymi przez polskich imigrantów) Bonwit Teller, powstaje Trump Tower, gdzie oprócz Donalda Trumpa swoje apartamenty mają także między innymi Bruce Willis i Cristiano Ronaldo. Wśród diamentów Trumpa są także Trump Place nad rzeką Hudson, najlepszy wielkomiejski hotel w USA, Trump International Tower Chicago czy Trump International Hotel w Waszyngtonie. Notabene ten ostatni obiekt jest usytuowany dość blisko Białego Domu.
Grunt to grunt
Przeglądając firmy przyszłego prezydenta USA nie trudno odnieść wrażenie, że jego największym sukcesem jest działalność deweloperska. Jego podstawą stały się luksusowe nieruchomości, usytuowane w centrach największych amerykańskich miast. Donald Trump imał się też z różnym skutkiem innych działalności. Był między innymi producentem broadwayowskiej komedii „Paris is out!”, która okazała się klapą i zeszła z afisza po 10 tygodniach. Pisał także książki i prowadził programy telewizyjne. W latach osiemdziesiątych mocno zaangażował się w kasyna. W 1984 roku razem z Harrah’s Entertainment, znaną firmą z branży kasyn, otwiera Harrah’s at Trump Plaza. Jak to zwykle Trump, który każdy swój biznes prowadzi z rozmachem, dokupuje od Hiltona sąsiedni budynek i otwiera kolejne kasyno. Potem powstaje cała sieć kasyn z największym na świecie kompleksem kasynowo – hotelowym Taj Mahal. Biznes kasynowy powoduje jednak wzrost zadłużenia i w 1990 roku Trump ociera się o bankructwo. Decyduje się wtedy na sprzedaż swojego 86 metrowego jachtu Trump Prinncess oraz linii lotniczych Trump Shuttle. Trzeba jednak przyznać, że wśród biznesów poza deweloperskich zdarzają się też perełki. Dochody do dziś przynoszą mu pola golfowe. Na produkcji programu „The Apprentice” zarobił po 14 sezonach ponoć okrągłą sumkę 200 milionów dolarów.
Pierwszy milion
Donald Trump nie zaczynał od zera. Zarówno jego ojciec, jak i dziadek również prowadzili biznesy. Początkiem fortuny rodu Trumpów był hotel i restauracja, która obsługiwała poszukiwaczy złota. Założył ją dziadek Donalda Trumpa, Frederick Trump, który do Stanów Zjednoczonych przywędrował z Niemiec. Jego syn, czyli ojciec przyszłego prezydenta Stanów Zjednoczonych Fred Trump w 1920 roku wykorzystał pieniądze zarobione przez Fredericka i ponoć w wieku 15 lat założył firmę deweloperską Elisabeth Trump i Syn. Zaczął od budowy domów jednorodzinnych w Queens, a po drugiej wojnie światowej zdecydował się na budowę budynków dla weteranów. Ponoć największe pieniądze zarobił, gdy zdecydował się na tworzenie produktów dla tak zwanej klasy aspirującej, czyli dla tworzącej się klasy średniej. W latach 60. stawiał apartamenty o podwyższonym standardzie między innymi w Queens i na Brooklynie. I kiedy w 1971 roku Donald Trump przejął od ojca firmę, zdecydował, że to właśnie apartamenty dla bogatych stanowią najlepszy biznes i wkroczył na Manhattan. Okazało się, że miał rację.
Jarosław Knap