Nowy projekt stawek opłaty za wycięcie drzewa jest dla deweloperów bardzo korzystny. Ministerstwo Środowiska podtrzymuje liberalizowanie prawa umożliwiającego wycinkę.
Wysokość opłat za wycięcie drzewa lub krzewu była ustalana przez samorządy. Jeśli samorządy tego nie zrobiły, to stawka maksymalna wynosiła wówczas 500 zł za 1 cm obwodu w przypadku drzew i 200 zł za mkw. powierzchni dla krzewów. Duże miasta by chronić drzewa nie obniżały stawek, robiły to tylko małe gminy. Teraz, stawki mają być ujednolicone dla całego kraju, co oznacza, że – w prawdzie – w niektórych gminach trzeba będzie zapłacić więcej, ale w wielu – kwota ta będzie znacznie mniejsza.
Wycięcie klonu, kasztanowca, platana, topoli czy wierzby o obwodzie pnia mniejszym niż 100 cm będzie teraz kosztować 12 zł za 1 cm, natomiast drzewa o obwodzie pnia powyżej 100 cm – 15 zł. Droższe są brzoza, czeremcha, czereśnia, olcha, świerk czy wiąz – zależnie od obwodu pnia – 25 i 30 zł za 1 cm. Najdroższe są buk, dąb, grusza i morwa (55 i 70 zł), a cisz, głóg czy oliwnika (170 i 210 zł). Najwyższa stawka jest zatem o więcej niż połowę niższa niż określona w ustawie stawka maksymalna.