Kiedy szukamy mieszkania interesuje nas głównie lokalizacja i rozkład pokoi. To błąd, przed kupnem mieszkania zbadajcie jakie będą wasze przyszłe rachunki.
Strona świata ma znaczenie
Za oknem minus 15 stopni a my właśnie przykręcamy zawór na grzejniku? To możliwe. Jeśli wybraliśmy południowe ( południowo – zachodnie, południowo – wschodnie ) mieszkanie z dużymi przeszkleniami w słoneczne dni nawet kiedy za oknem mróz, powietrze będzie się w środku ogrzewać. Jeśli odsłonimy zasłony i pozwolimy słońcu „wpadać” do środka możemy w ten sposób ogrzać wnętrze nawet o kilka stopni.
Duże okno, mniejsze straty
Oczywiście dużo lepsze właściwości cieplne od okien mają mury. Jednak jeśli bliżej przyjrzymy się parametrom okien to okazuje się, że te większe są bardziej energooszczędne niż małe. Dzieje się tak dlatego, że najsłabszym ogniwem okna wcale nie są szyby, ale ramy okienne. Im mniejsze okno tym proporcjonalnie ram będzie więcej niż szyb. Dlatego najlepsze parametry mają zazwyczaj duże nie otwierane przeszklenia. Najgorzej jest w przypadku małych okienek. Ani nie dają za dużo światła, ani nie zapewniają energooszczędności.
Zapytaj dewelopera
Zanim kupisz mieszkanie umów się na spotkanie ( może być on – line ) i wypytaj o parametry inwestycji. Dowiedz się przede wszystkim o to w jaki sposób docieplono ściany. Najczęściej jest to styropian o grubości 15 cm. Może deweloper zaskoczy Cię informacją, że w Twojej inwestycji postawiono na lepszy, lub grubszy styropian. To dobra informacja. Zapytaj o parametry cieplne okien. Dowiedz się kto w przyszłości będzie administrował Twoim osiedlem. Dopytaj się o ogrzewanie.
Cały rok czy tylko w sezonie
Diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach. Może okazać się, że Twoje osiedle zostało podłączone do sieci miejskiej. To dość tani i powszechny sposób na ogrzewanie. W niektórych miastach sieć ciepłownicza nie dotarła jednak wszędzie. Wtedy zazwyczaj ogrzewa się mieszkania na dwa sposoby. Albo instaluje się zbiorczy kocioł na cały blok, albo indywidualne kotły na każde mieszkanie osobno.
Zalety i wady kotłów
Jednym z częstych sposobów ogrzewania jest instalacja grzewcza w piwnicy obsługująca wyłącznie jeden budynek. Wtedy rozpoczęcie sezonu grzewczego zależy od decyzji wspólnoty lub administratora. Plusem jest dość dobra energooszczędność rozwiązania, minusem konieczność składania się na naprawy kotła. Coraz rzadziej ze względu na bezpieczeństwo instalowane są indywidualne kotły dwu-funkcyjne. Wtedy centralę ogrzewania mamy w kuchni lub łazience. Minusem jest konieczność napraw i przeglądów kominiarskich, plusem całkowita kontrola nad kosztami.
Sąsiad nie ogrzewa mieszkania
Czasem mamy do czynienia z sytuacją, kiedy oszczędny sąsiad zakręca kaloryfery i liczy na to, że dogrzeją go sąsiadujące mieszkania. Sytuacja z pozoru bez wyjścia ale ostatnio Sąd Najwyższy w jednej ze spraw stwierdził, że kaloryfery nie są jedynym źródłem ogrzewania i oszczędny sąsiad powinien jednak ponosić jakieś opłaty. Nie znaczy to, że w Państwa przypadku można będzie będzie zastosować takie rozwiązanie. Ta decyzja dotyczy tylko konkretnej sprawy. Jedna z wspólnot mieszkaniowych wprowadziła ostatnio minimalne zużycie ciepła przez lokatorów. Sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego a ten przyznał rację wspólnocie. Jest więc coraz większa szansa na przymuszenie opornego sąsiada do włączenia ogrzewania.
Oszczędzaj od zaraz
Mroźna pogoda potrwa jeszcze kilka tygodni. Zamiast oszczędzać na ogrzewaniu i marznąć wykorzystajcie „ekranowy patent”. Za wszystkimi kaloryferami załóżcie srebrną folię. Najlepsze są tu maty złożone ze styropianu z naklejoną folią. Jeśli założycie je z tyłu za grzejnikami, ciepłe powietrze będzie kierowane do środka pomieszczenia zamiast dogrzewać ściany. Pamiętajcie zalecana temperatura w pomieszczeniach to około 20 – 22 stopni. Wtedy osiągniecie wilgotność około 30 – 40 stopni. Taką temperaturę zalecają lekarze. W łazience może być trochę cieplej. W sypialni w nocy odrobinę chłodniej. Każdy stopień mniej to kilka procent niższe rachunki, szczególnie gdy za oknem mróz.