Udział gotówki w transakcjach związanych z kupnem mieszkań wynosił w ubiegłym roku w największych miastach w Polsce 70% – wskazuje raport NBP. Rynek mieszkaniowy znajdował się w fazie ekspansji.
Zakupy mieszkaniowe w 2016 roku w większości były dokonywane bez wsparcia kredytowego bądź z niskim wsparciem, co stanowi znaczącą różnicę w porównaniu do boomu z lat 2005-08. Szacując kwoty wypłat kredytów i wartości transakcji na rynku pierwotnym eksperci NBP wykazali, że w IV kwartale 2016 r. wskaźnik udziału wartościowego zakupów gotówkowych na siedmiu największych rynkach w Polsce wyniósł – rekordowo- 70%, a w I kwartale 2017 r. – 67%. Skąd wynika mała sprzedaż kredytów hipotecznych? Miało na nią wpływ m.in. zaostrzenie zasad kredytowania oraz wzrost marż.
Analitycy banku centralnego wskazują, że dzięki niskim stopom oprocentowania kredytów hipotecznych wzrósł popyt na mieszkania inwestycyjne kupowane z oszczędności przy uzupełniającym udziale kredytu. Zakup mieszkania na wynajem stał się alternatywnym sposobem oszczędzania – wpłynęły na to rosnące czynsze.
„Jeżeli sprzedaż mieszkań w przyszłości utrzyma się na obecnym poziomie, to ich przewidywana produkcja nie będzie wystarczająca, żeby zaspokoić popyt” – podają specjaliści w raporcie. Choć w 2016 roku oddano do użytku ok. 163 tys. lokali, czyli o ponad 10% więcej niż w 2015 roku, to przez taką dynamikę podaż może być niedostosowana do rosnącego popytu.
Źródło: Bankier.pl