Specjalna ustawa pozwalająca na znacznie przyspieszenie uzyskiwania pozwoleń na budowę osiedli mieszkaniowych właśnie zaczęła obowiązywać.
Nowa ustawa pozwala na budowanie niezależnie od istniejących planów zagospodarowania przestrzennego. Inwestycja musi za to być zgodna z obowiązującym studium i nie może naruszać parków krajobrazowych. Gmina na wydanie zgody lub odmowy ma jedynie 60 dni. Aby deweloper mógł zrealizować osiedle musi być spełnione wiele warunków. Między innymi inwestycja musi mieć bezpośredni dostęp do drogi publicznej, a szerokość drogi wewnętrznej nie może być mniejsza niż 6 metrów. Bardzo istotna jest komunikacja miejska i infrastruktura. Przystanki komunikacji muszą znajdować się w odległości nie większej niż 1 km, a w miejscowościach powyżej 100 tysięcy mieszkańców 500 metrów. Szkoły i przedszkola nie mogą być usytuowane dalej niż 3 kilometry, w dużych miastach ta odległość maleje do 1,5 km. Tereny rekreacyjne nie mogą być w większej odległości niż szkoły i przedszkola. Określona została wysokość budynków. W dużych miastach (powyżej 100 tysięcy mieszkańców ) jest to 14 kondygnacji. W mniejszych 4 kondygnacje.
– Dzięki specustawie chcemy stworzyć konkurencję dla tych drogich mieszkań. “Uwalniamy” grunty rolne, pokolejowe, popocztowe, powojskowe w granicach administracyjnych miast, które mają dobre lokalizacje. Dzięki temu, że grunty będą niejako wniesione przez gminę inwestor nie będzie ponosił kosztów zakupu, te mieszkania będą tańsze. Ludzie chętniej będą chcieli wynajmować, czy dochodzić stopniowo do własności takiego mieszkania, niż kupować mieszkanie drogie, daleko od centrum. – skomentował ustawę wiceminister inwestycji i rozwoju Artur Soboń, w wypowiedzi dla Polskiej Agencji Prasowej.