Grzegórzki – położona na wschód od dawnego koryta Starej Wisły dzielnica, ma do zaoferowania wiele urokliwych miejsc i budynków z ciekawą historią. Obecnie przyciąga mieszkańców i kolejne inwestycje.
Dzielnica II Grzegórzki do 1990 roku wchodziła w skład dzielnicy Śródmieście, część zachodnia stanowi obszar funkcjonalnego centrum miasta. Na początku wieku było to wielkie centrum przemysłowe. Ta niewielka dzielnica ma wiele atutów, bo jest dobrze skomunikowana, blisko centrum, jednak nie jest tak klaustrofobiczna jak Stare Miasto. Dawne poprzemysłowe rejony przyciągają deweloperów i kolejne inwestycje. Grzegórzki nazywane są często dzielnicą siostrzaną do Dzielnicy III Prądnik Czerwony z racji podobnej historii i urbanistyki: obszary dawnej zabudowy willowej i osiedla bloków z lat 60‒70 ubiegłego wieku.
Grzegórzki były podkrakowską wsią, której nazwę poznano już w 1388 roku, kiedy synowie stolnika sandomierskiego Jana Burka sprzedali miastu wieś Grzegorzowice, położoną nad brzegiem nieistniejącej już odnogi Wisły, za kościołem św. Mikołaja. Nazwa Grzegórzki, dawniej Grzegorzkowice (także Grzegorzowice, Gregorsdorf, Wola Grzegorzowska) związana jest z rodowym imieniem możnowładców małopolskich Toporczyków, herbu Leliwa, którzy byli niegdyś właścicielami tych terenów. Począwszy od XV w. Grzegórzki z sąsiednim Dąbiem tworzyły całość gospodarczą, którą rada miasta Krakowa dzierżawiła albo sprzedawała z prawem wykupu zamożnym mieszczanom i rajcom krakowskim. Na przełomie XIX i XX wieku nastąpił wzrost uprzemysłowienia na Grzegórzkach, powstało wtedy wiele nowych zakładów przemysłowych i warsztatów rzemieślniczych. Dzięki prezydentowi Juliuszowi Leo – twórcy koncepcji Wielkiego Krakowa, Grzegórzki zostały włączone w obszar miejski 1 kwietnia 1910 r. Tuż przed wybuchem II wojny światowej Rada Miejska zakupiła grunty na Grzegórzkach w celu wybudowania Hali Targowej, wokół której rozbudowały się sklepiki i kramy tworzące plac handlowy, który wraz z placem targowym świetnie działa do dzisiaj. Od poniedziałku do soboty na placu kupić można owoce, warzywa, ubrania itd., w niedzielę odbywa się giełda staroci.
Grzegórzki zaczynają się wiaduktem kolejowym, który oddziela je od Wielopola. Był to dawny most na Wiśle, zbudowany w latach 1861‒1863 jako most kolejowy nad starym korytem Wisły przez spółkę Kolej Karola Ludwika na linii Kraków-Lwów. Zaprojektowany został przez krakowskiego architekta Leona Mikuckiego i zastąpił istniejący wówczas w tym miejscu od kilku lat most drewniany. Obecnie prowadzi przez niego linia kolejowa nr 91 – wiadukt znajduje się między dworcem Kraków Główny, a przystankiem kolejowym Kraków Zabłocie. Składa się z 5 przęseł opartych na kamiennych filarach oraz łukowych sklepień zbudowanych z cegły. W latach 1878‒1880, gdy zasypano dawne koryto Wisły, most stał się wiaduktem i jest jednym z najstarszych zachowanych w Krakowie. Po jego wschodniej stronie (od ul. Grzegórzeckiej) w kręgach nad filarami wciąż widnieją cyfry z datą jego otwarcia, a od strony ul. Józefa Dietla do lat 50. XX w. umieszczone były litery GKLB (oznaczające Galizische Karl Ludwig Bahn). Wiadukt jest jednym z obiektów do zwiedzania na trasie Krakowskiego Szlaku Techniki.
Przy ul. Grzegórzeckiej 16 w latach 1893 – 1896 powstał budynek Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego zaprojektowany w stylu eklektycznym przez architekta Józefa Sarego. W 1949 rozpoczęto na tym terenie budowę pierwszego, robotniczego, spółdzielczego osiedla mieszkaniowego. Architekt Jerzy Struszkiewicz w 1929 roku zaprojektował budynek Kliniki Urologicznej, a w latach 1926 – 1930 w stylu modernistycznym został wzniesiony Dom Studentów Medycyny, zaprojektowany również przez Jerzego Struszkiewicza i Maksymiliana Burstina. Pod koniec 2000 roku otworzono most Kotlarski, łączący dzielnicę Grzegórzki z Podgórzem. Pomiędzy al. Daszyńskiego, a ul. Podgórską, w miejscu rzeźni miejskiej (którą wybudowano w 1871 r. według projektu Macieja Moraczewskiego) powstała Galeria Kazimierz. Jej nazwa nawiązuje oczywiście do sąsiadującego z Grzegórzkami Kazimierza.
Dzielnica Grzegórzki posiada dobrze rozwiniętą infrastrukturę drogową, choć w wielu przypadkach wymaga ona pilnych remontów. Coraz lepiej wygląda rozbudowa ścieżek rowerowych. Problemem jest dość chaotyczna zabudowa – nowe mieszkania i biura wciskają się w zabudowę powstałą często jeszcze w połowie ubiegłego wieku i nie zawsze wkomponowują się w jej architekturę. Problematyczna jest również kwestia braku terenów zielonych. Atutem dzielnicy są bulwary Wisły i rzeki Białuchy, dogodna lokalizacja i willowy charakter części rejonu. W planach jest utworzenia parku w rejonie ulicy Skrzatów, na terenach zajmowanych wcześniej przez wojsko.
Korzystałam z “Małej Encyklopedii
Krakowa”, Jana Adamczewskiego,
Kraków, 1997
Katarzyna Kasprzyk