Na pierwszym planie słynny Liberator, w tle industrialne Zabłocie. Wszystko to na elewacji nowej inwestycji na Zabłociu – budynku Zabłocie Concept House II.
101 murali w Krakowie
Czy miasto musi być nudne i jednostajne? Nie nie musi, nawet w ścisłym centrum. Jednym ze sposobów ubarwienia estetyki przestrzeni są coraz bardziej powszechne na całym świecie murale.
Nowy mural, który powstał na Zabłociu stał się częścią projektu „101 murali w Krakowie” i prezentuje się naprawdę imponująco. Kto jest autorem tego projektu?
Całkiem, całkiem.. m-city klasa!
Tak właśnie w mediach społecznościowych skomentował powstanie nowego muralu Robert Piaskowski, pełnomocnik prezydenta miasta Krakowa do spraw kultury. Rozkodujmy więc hasło profilu m-city. Stoi za nim znany i ceniony artysta Mariusz Waras, artysta street-artowy, grafik i projektant. Mało osób oglądających nowy mural na Zabłociu wie, że Mariusz Waras należy do światowej czołówki street-artu. W ramach projektu „m-city” stworzył już kilkaset murali. Jego prace można podziwiać na ścianach budynków w wielu miastach w tym w Berlinie, Gdańsku czy Dżakarcie.
Wkomponować sztukę w tkankę miasta
Doktor habilitowany Mariusz Waras na co dzień jest profesorem Akademii Sztuki w Szczecinie. W ramach projektu tworzy na ścianach budynków malarstwo, które integralnie wpisuje się w otaczającą tkankę urbanistyczną, co widać choćby w przypadku nowego muralu na ścianie budynku Zabłocie Concept House II. – Jest tu wszystko, czego w dzielnicy Zabłocie niestety już nie ma: pofabryczny klimat, powietrze nasączone sztuką oraz historia z samolotem w tle. Gratulacje Mariusz za research na temat site specific! – skomentował na swoim profilu na FB Rafał Stanowski, twórca szlaku krakowskiego street-artu, zastępca redaktora naczelnego magazynu Lounge Magazyn i były szef działu kultury Dziennika Polskiego.
Liberator nad Zabłociem
Widoczny na muralu samolot to Liberator, słynny samolot bombowy, który rozbił się właśnie nad Zabłociem w 1944 roku wracając z udanej misji zrzutowej w pomocy dla walczącej Warszawy. Najwięcej szczątków bombowca spadło właśnie tam gdzie teraz widać mural, między ulicami Lipową a Dekerta. W tej tragicznej historii z czasów wojny jest wątek nadziei. Z katastrofy uratował się lotnik kapitan Allan Hammet. Po wojnie ożenił się z Polką i miał dwóch synów.
Znaki szczególne
Rewelacyjne jest usytuowanie nowego muralu, bo widać go z głównej arterii przebiegającej przez Zabłocie. W udany sposób komponuje się nie tylko z otoczeniem ale także z elewacją budynku, która została wykonana z kompozytowych żaluzji, które każdego dnia będą wyglądały inaczej w zależności od preferencji mieszkańców. – Chciałem, żeby to było miejsce szczególne, charakterystyczny element, który stanie się w przyszłości wyróżnikiem Zabłocia, dlatego zdecydowałem się zainwestować w ten mural i mam nadzieję, że się udało – komentuje Piotr Legerski, prezes zarządu Grupy Arkada, inwestora budynku Zabłocie Concept House II.