Senat bez poprawek przegłosował ustawę wspomagającą budownictwo w gminach. Jeśli ustawę podpisze prezydent wejdzie ona w życie już w kwietniu tego roku.
W dużym uproszczeniu ustawa polega na tym, że gmina może przekazywać grunty pod komercyjne budownictwo mieszkaniowe a w rozliczeniu przyjmie gotowe już mieszkania. Co istotne rozliczenia z inwestorami zakładają, że ceny mieszkań przekazanych gminie nie będą uwzględniały marży dewelopera, ale jedynie realny koszt budowy.
Zyskają małe gminy
Ustawodawca wprowadził takie rozwiązanie z myślą głównie o małych, niezbyt zamożnych gminach, w których nie ma środków na budownictwo mieszkaniowe. Projekt ustawy zakłada, że w przypadku gdy gmina nie zdecyduje się na pełne wykorzystanie puli mieszkań, pozostała część należności może być zapłacona gminie w gotówce. Oczywiście inwestor będzie mógł dowolnie dysponować pozostałymi mieszkaniami.
Tylko jasne sytuacje
Takie umowy będzie można zawierać wyłącznie w odniesieniu do terenów, na których obowiązuje miejscowy plan zagospodarowania terenu lub wydane zostały warunki zabudowy. Ma to wyeliminować ryzyko nie powodzenia inwestycji a także przyspieszyć proces budowania mieszkań.
Dopłaty do czynszu
Projekt ustawy wyraźnie wskazuje, że pozyskane w ten sposób przez gminę mieszkania zostaną objęte programem „Mieszkanie na start”. Ten program realizowany jest już od 2019 roku i zakłada możliwość dopłat do czynszu. W założeniu ma on polepszenie warunków mieszkaniowych osób średniozamożnych.
Grant na infrastrukturę
Gminy na mocy nowej ustawy będą mogły starać się o dofinansowanie budowy drogi, przedszkola lub żłobka. Oczywiście wtedy kiedy dana gmina zdecyduje się na realizację inwestycji mieszkaniowej w postaci programu lokal za grunt, samodzielną budowę mieszkań komunalnych lub skorzystania z formuły TBS. Wysokość dotacji na infrastrukturę określono na poziomie 10 procent wartości całej inwestycji. Co więcej projekt ustawy przewiduje, że środki te będzie można łączyć z innymi dotacjami na infrastrukturę.