Mieszkanie w pobliżu natury wiąże się z licznymi korzyściami i – co istotne – nie wyklucza wcale łatwej dostępności miejskiej infrastruktury.
Mieszkanie w pobliżu zielonych terenów wpływa pozytywnie na zdrowie fizyczne i psychiczne człowieka. Potwierdzają to liczne badania naukowe, zgodnie z którymi potrzeba kontaktu z naturą jest w nas głęboko zakorzeniona, a jej deficyt wpływa niekorzystnie na nasze samopoczucie. Osoby mieszkające w sąsiedztwie rzek lub lasów są np. bardziej odporne na stres, lęki czy depresję. Z kolei tereny silnie zindustrializowane, które łączą się z takimi problemami, jak zanieczyszczone powietrze, hałas i brak zieleni, mogą wpływać niekorzystnie na zdrowie swych mieszkańców, obniżając ich odporność na stres, powodując przewlekłe zmęczenie i różnego rodzaju schorzenia. Podczas jednego z badań naukowcy z University of Exeter Medical of School obserwowali zdrowie psychiczne osób, które przeprowadziły się na tereny z dużą ilością zieleni, oraz tych, które wyprowadziły się z takiego miejsca do dużo bardziej zindustrializowanej lokalizacji. Zaobserwowano, że stan psychiczny osób, które przeprowadziły się w pobliże terenów zielonych, znacznie się poprawił. Z kolei ci, którzy wyjechali, jeszcze przez trzy lata czerpali korzyści z wcześniejszego bliskiego sąsiedztwa natury. Z badania jednoznacznie wynika, iż osoby, które przeprowadzają się w zielone miejsca, zyskują szybką i – co istotne – utrzymującą się poprawę zdrowia psychicznego. Przy okazji badania naukowcy z University of Essex sprawdzili również wpływ różnych form ruchu na ludzką psychikę. Okazało się, że najwięcej korzyści przynoszą ćwiczenia w zielonym otoczeniu. Dla podniesienia samooceny korzystna okazała się już pięciominutowa aktywność fizyczna na łonie natury, niezależnie od tego, czy był to las, czy park miejski, przy czym najlepszy efekt uzyskiwano, jeśli w okolicy była również woda.
Badania naukowe udowadniają to, o czym większość z nas doskonale wie: że czujemy się lepiej tam, gdzie możemy cieszyć się z obecności drzew czy wody. Nie bez powodu ulubionymi miejscami na spacer czy przejażdżkę rowerem w mieście są parki lub nadrzeczne bulwary. Zwłaszcza że terenów zielonych nie brakuje nawet w centralnych częściach miast. W ofertach deweloperów coraz częściej spotkać możemy inwestycje zlokalizowane w pobliżu miejskich parków, lasów czy rzek. Można zatem cieszyć się bliskością zielonych terenów bez rezygnowania z miejskiej infrastruktury. Popularnym trendem w wielu miastach europejskich jest np. rewitalizacja obszarów nadrzecznych, gdzie tworzone są przestrzenie rekreacyjne i przeznaczone pod zabudowę mieszkaniową. Ten zwrot ku rzekom trwa już od kilkunastu lat, pokazując, że obecność rzeki w mieście może przynosić wiele korzyści zarówno mieszkańcom, jak i potencjalnym inwestorom. Sąsiedztwo rzeki stwarza dogodny dostęp do terenów zielonych i stanowi doskonałą alternatywę dla tych, którzy marzą o mieszkaniu w malowniczej okolicy. Popularność tych terenów sprawiła, że są one coraz częściej adaptowane na osiedla mieszkaniowe. Najlepszym przykładem tego trendu są zagospodarowane kanały w Wenecji, Amsterdamie czy Sankt Petersburgu. Także inne europejskie nadbrzeża otwierają się na mieszkańców. Wystarczy wspomnieć Sekwanę w Paryżu, Dunaj w Wiedniu czy Wełtawę w Pradze. Życie miejskie w tych metropoliach koncentruje się właśnie nad rzeką. Przykładem inwestycji wkomponowanej w naturalne otoczenie rzeki może być nietypowe osiedle na prawym brzegu szwajcarskiego miasta Lucerna. Obiekt zaprojektowali architekci Daniel Lischer, Dominik Bieri oraz Cédric von Däniken. Domki usytuowane na zboczu góry zapewniają mieszkańcom przepiękny widok na okolicę oraz doskonałe doświetlenie wszystkich pomieszczeń.
Zresztą patrząc na ofertę deweloperską w Polsce, również bez problemu znajdziemy inwestycje sąsiadujące z parkiem lub rzeką właściwie w każdym z większych miast. We Wrocławiu liczba nowych inwestycji tuż przy rzece rośnie z każdym rokiem. Znajdziemy tu i apartamentowiec z zaaranżowanym nadbrzeżem, i osiedle z własną mariną i deptakiem spacerowym. Dla tych, którzy wolą drzewa, ciekawy będzie kompleks Osiedle Malownicze z ofertą domów jednorodzinnych i szeregowych, mieszkań i apartamentów, sąsiadujący z Lasem Mokrzańskim – największym we Wrocławiu terenem leśnym. W Szczecinie powstaje właśnie całe nowe osiedle na Kępie Parnickiej – obszarze, który z jednej strony oferuje wspaniały widok na Odrę i panoramę Szczecina, a z drugiej pełen zieleni obszar nad Parnicą. W Gdańsku do jednych z zieleńszych miejsc należy Osiedle Metemblowo, położone na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, w sąsiedztwie rezerwatu przyrody Lasy w Dolinie Strzyży. W Gdyni trójmiejski deweloper realizuje projekt Nowe Kolibki, zlokalizowany przy samych „zielonych płucach” Trójmiasta, czyli tutejszym parku krajobrazowym. Morze znajduje się zaledwie 800 metrów od osiedla. W sąsiedztwie lasów Matemblewa powstaje m.in. Osiedle Cztery Kąty realizowane przez KRJ Partner. W Poznaniu jednym z projektów blisko natury jest Osiedle Leśne, którego kolejny już etap realizowany jest przy lasach nadleśnictwa Babki. W stolicy tego typu inwestycje powstają m.in. przy Lesie Bielańskim – rezerwacie będącym pozostałością po dawnej Puszczy Mazowieckiej. Także w Krakowie powstają ciekawe inwestycje sąsiadujące z zielonymi terenami. Przykładem mogą być Apartamenty Morelove zlokalizowane w jednym z najpiękniejszych zakątków Woli Justowskiej – w bezpośrednim sąsiedztwie urokliwej rzeki Rudawy, tuż obok Parku Decjusza, czy też Lokum Siesta – osiedle położone nad rzeką, w otoczeniu przyrody, w sąsiedztwie planowanego Parku Rzecznego Wilgi. W stolicy Małopolski nie brak prestiżowych realizacji tuż nad Wisłą czy kameralnych osiedli powstających w pobliżu miejskich parków. Nie musimy zatem uciekać na przedmieścia czy wieś, by cieszyć się zielenią każdego dnia.
Marta Maniecka